czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział 3

Następnego dnia
POV:Cam

Nawet nie wiem kiedy usnęłam. Wczorajszy wieczór spędziłam na rozmowie z Niall'em. Rano obudziły mnie pocałunki na szyi. Lekko uchyliłam powieki i zobaczyłam Niall'a z  uśmiechem zarezerwowanym tylko dla mnie.
-Hej, jak się spało?
-Bardzo dobrze, brakowało mi tego.
-Wiesz mi też.
-Z chęcią nie ruszałabym się dzisiaj z łóżka.Zostaniemy?
-Kusząca propozycja, ale musimy iść do ginekologa.Boje się że ci coś zrobił.
-Yhh.Okej, ale mi to wynagrodzisz.
-Dla ciebie zawsze.
Zeszłam z łóżka i poszłam do łazienki.Wzięłam prysznic i wtedy przypomniało mi się, że nie wzięłam ze sobą ubrań, ani bielizny.Owinęłam się ręcznikiem i otworzyłam drzwi, nigdzie nie widziałam Niall'a.Podeszłam do komody i wyciągnęłam moją bieliznę?On ja cały czas trzymał?Boże to takie dziwne, on miał nadzieje,że kiedyś się odnajdę.Moje rozmyślenia przerwały duże dłonie na moich biodrach.
-Cały czas miałem nadzieje, że się odnajdziesz.Wtedy kiedy chłopaki zamówili striptizerki chcieli abym zapomniał chociaż na chwile, a wtedy ty pojawiłaś się jak cud.
-Wiem, to chyba było planowane.-zachichotałam, podtrzymując ręcznik, aby mi nie spadł.
-Noo.Wiesz mam ochotę się na ciebie rzucić.Nic się nie zmieniłaś.Nadal jesteś taka piękna.
-No, nie powiedziałabym.
-Jesteś i się nie kłóć.I chodź na śniadanie
-Dobra, jeszcze się ubiorę.
-Okej, ej a emm... mógłbym wziąść prysznic jak będziesz się ubierać?
-Jeszcze się pytasz? Oczywiście to twoja łazienka.
-Nie to nasza łazienka.
-Dobra już chodź.
Po 10 minutach zeszliśmy na dół.Od razu każdy zamilkł.
-No jak tam już nacieszyliście się sobą w nocy ?-zapytał Harry, a Liam walnął go w tył głowy.Już miałam odpowiedzieć, ale uprzedził mnie Niall.
-Harry ja nie jestem nie wyżyty seksualnie tak jak ty.Kocham Cam i chce to z nią robić, ale ważniejsze od tego jest jej bezpieczeństwo i komfort.
Stałam tam i patrzyłam z niedowierzaniem na mojego chłopaka.Nie tylko ja nie wiedziałam co powiedzieć, chłopaki też.
-Em.. Przepraszam, że tak od razu z tym wyskoczyłem. Zapomniałem co on robił Cam.Po prostu cieszę się, że znowu Niall żyjesz i ty Cam znowu z nami jesteś.-powiedział Harry spuszczając głowę.
-Nic się nie stało, rozumiem.Ale mam do was jedną prośbę, nie gadajmy o tym co stało się przez ostatni rok.Dobrze?-zapytałam z nadzieją.
-Okej.-powiedzieli chórkiem.
-Co na śniadanie?
-Tym się nie martw zrobione,idź usiąść na sofie w salonie zaraz ci przyniosę.
-Dzięki kocie.-powiedziałam i ucałowałam policzek Niall'a.
Poszłam usiąść, chłopaki zrobili to samo.Włączyłam kanał muzyczny i zaczęłam się ich wypytywać co ciekawego się ostatnio zdażyło.
-Ej, Liam jak tam Ana?
-Ostatnio widzieliśmy ją 2 tygodnie temu.Wyjechała z rodzicami do Niemiec do rodziny.
-Mhm.A wy chłopaki co powiecie?Mam nadzieję, że mnie nie szukaliście przez cały rok tylko pracowaliście.-zaśmiałam się, ale chłopakom do śmiechu nie było.
-Wiesz.. Niall po tym porwaniu strasznie zamknął się w sobie.Nie śpiewał z taką pasją jak przedtem.Zaczął się ciąć, ale w porę to zauważyliśmy.Czasami..
-Co tam tak szepczecie?-zapytał Niall, wchodząc do salonu.
-Nie nic, tylko tak coś mi strasznego opowiadają.-szybko odpowiedziałam za nas.
-Okej, jedz śniadanie i jedziemy.
-Już, co mi tam pysznego przygotowałeś?
-Naleśniki, tosty, truskawki w czekoladzie, kakao i sałatka owocowa.
-Boże kto to zje.. chodź tu do mnie pomożesz mi.
-Eh.. no dobra, ale ja cię karmię.A chłopaki, macie śniadanie na stole .Idźcie już stąd.
-Już, a gdzie później jedziecie?-zapytał Liam.
-Doginekologa.-nawet ja nie zrozumiałam co powiedział.
-Gdzie?
-Do ginekologa.-powiedziałam wolno.
-Po co ?
-Ty się pytasz po co? Przecież nie wiesz co on jej robił?-zapytał Niall z wyrzutem.
-Sory już mieliśmy o tym nie mówić.
-Wiem, przepraszam.Nie powinienem był na ciebie krzyczeć.
-Spoko, wiem, że się o nią martwisz.
-Dzięki.
Następne 30 minut karmiliśmy się na wzajem.Było dużo śmiechu i zabawy.
-Czas się zbierać, chodź.
Wyszliśmy i wsiedliśmy do jego samochodu.W trakcie drogi opowiadał mi co się zmieniło w Londynie.Byłam wdzięczna Niall'owi, że nie przypominał mi o tamtych czasach.W pewnym momencie mu przerwałam.
-Wiesz może czy nadal moje rzeczy są w tym domu?
-Raczej tak, ja miałem tylko kilka twoich rzeczy wtedy gdy u mnie spałaś.
-Podjedziesz tam ze mną i pomożesz mi się spakować?
-Oczywiście, że tak.A teraz chodź, im szybciej pójdziemy, tym szybciej przyjdziemy.
-Boję się.
-Będę z tobą, więc nie masz czego się bać.
-Wiem, dziękuję, że nadal przy mnie jesteś.
Siedzieliśmy w poczekalni, każda starsza kobieta dziwnie się na mnie patrzyła.Byłam tu najmłodsza.Dziwnie się czułam.Każdy pewnie myślał, że jestem w ciąży.Bałam się.Moje serce przyśpieszyło jeszcze bardziej, gdy lekarz wypowiedział moje imię i nazwisko. Niall złapał mnie za rękę i weszliśmy razem.Ginekolog dziwnie na nas spojrzał.
-Camillo, chcesz aby ten chłopak też tu był.
-Jeśli nie miał by pan nic przeciwko, chcę żeby tu był.
-Dobrze, nie ma problemu.Więc co się stało?
-Chciałbym, aby pan zbadał moją dziewczynę.Niedawno została odnaleziona, a jej br...porywacz codziennie ją gwałcił.Były też inne przypadki, ale nie wiem czy mogę o nich móuwić.
-Dobrze.Niech się pani rozbierze z dolnej części i usiądzie na tym fotelu.
-Co dokładnie on robił, o czym pani chłopak nie chciał mówić?
-Muszę o tym mówić?
-Jeśli chcesz, abym dokładnie stwierdził czy nic pani nie jest, lepiej by było gdyby pani powiedziała.
-No dobrze.Raz,  gdy mnie związali wypuścili na mnie robaki.Gdy drugi raz się sprzeciwiłam robiłam to z psami.
-Boże, kto takich ludzi tworzy, powiem ci, ż e dużo przeszłaś.Jest jeszcze coś? Ile razy cię gwałcili?
-Codziennie.
-Mhm, już zaczynamy.
Po 10 minutach niepewności lekarz skończył.
-Po tym co mi pani powiedziała, dziwiė się, że jest dobrze.Zalecałbym, aby pani narazie przez najbliższy tydzień nie uprawiała seksu.
-Dobrze,  dostosujemy się do tego.-powiedział szybko Niall.
-Dobrze to dowidzenia.
-Chodź chce ci coś pokazać.
-Hmm? Gdzie mnie zabierasz??
-Niespodzianka.



następny we wtorek.  licze na komy :)

10 komentarzy:

  1. OMG ten jej brat jest ugh... A Niall taki koooochany <3 Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka niespodzianka?!
    Wtf?! Zadziwiasz, czekam z niecierpliwością.

    Życzę weny i pozdrawiam, Am.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdzialek :* wiesz przeciez o tym wszystkie takie sa! Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze nie zawiesilas, uwielbiam Cie po prostu. Dobrze ze z Cam moimo wszystko nie jest zle. I jestem bardzo ciekawa gdzie zabierze ja Niall. Ja tez lubie niespodzianki :D
    Pozdrawiam i sciskam Cie i czekam na nn oraz duzo weny zycze <3 Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty rozdział xD
    Czekam na następny :)
    Weny życze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega, dziękuję że piszesz takie wspaniałe rozdziały. Szkoda tylko że to taki krótki, ale rozumiem Cię, bo sama piszę bloga ale kompletnie o czym innnym , mimo wszystko wiem że nie zawsze się chce pisać długich postów. Ja presji czytelników nie mam, więc jeszcze bardziej cie podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za wszystkie komentarze !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny jak zawsze :)
    Chciałabym cię również zaprosić na nowego bloga :)) Tym razem z imaginami o One Direction :))
    http://one-direction-imaginy-rose-and-angel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdzial zajebisty. Domyslam sie ze poswiecilad troche czasu na zapraszanie i widzisz oplacilo sie ? Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny blog. Bardzo mi sie podoba. Obsrwuje i czekam z niecierpliwoscia na nastepny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe gdzie ją zabierze :)
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
    Blog o 1D!
    Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń