sobota, 7 czerwca 2014

Rozdział 10

-Bo muszę znależć Cola . -odpowiedziała , a ja nie dowierzałem .
-Ale po co ? Przecież cię skrzywdził , jeszcze nie całą godzinę temu nie chciałaś go już nigdy więcej widzieć , a teraz mówisz mi , że chcesz go znależć . Nie rozumiem .
-Był tu, jak sie yłeś . Ja udawałam ,że śpię . On powiedział , że od samego początku , od kąd byliśmy mali starał się , abym cierpiała i była tylko jego . To on zabił mi rodziców i Alexa . Teraz chce znowu zabrać mi Liama i ciebie . Na to mu nie pozwolę . -powiedziała ze łzami w oczach . Szybko ją przytuliłem .

-Nie pozwolę ci samej tego zrobić . Powiesz to policji i jakoś go złapią , zobaczysz .
-Dziękuję , że mnie wspierasz , to dużo dla mnie znaczy .
Rozmawialiśmy na różne tematy . Opowiadała o sobie , o tym jak żyła z Colem , gdy jej rodzice zginęli. Wspominała też dużo o Alexie. Nie powiem czułem się zazdrosny . Ja też dużo o sobie jej powiedziałem . Były też rzeczy , które powiedzieliśmy je tylko sobie . Nikt z naszych znajomych ma się o tym nie dowiedzieć , taki zawarliśmy układ . Rozmawialiśmy dobre 5 godzin . Leżałem na łóżku Cam , a dziewczyna była we mnie wtulona .

 Nie powiem,  chcę takich sytuacji więcej . Fajnie jest mieć kogoś tak blisko jak ja mam Cam . Muszę coś zrobić , żeby została moją dziewczyną . Wiem , że to będzie dla niej trudne , ale muszę coś zrobić , aby poczuła się bezpiecznie . Nikt nie może jej skrzywdzić , jeśli ja jestem w pobliżu . Zważywszy na moją karierę , muszę ją przyzwyczaić . Nie zrezygnuję z niej . Jest to pierwsza dziewczyna na której na prawdę mi zależy i to od pierwszego spojrzenia na nią  . Spojrzałem na Cam , usnęła. Ja nadal pogrążony w myślach o dziewczynie zrobiłem to samo, tylko że jakiś czas póżniej .

POV: Luke 

Postanowiłem, że zobaczę co u Camilli . Wszedłem szybko tylnim wejściem, aby nikt mnie nie zobaczył . Po wczorajszej akcji z ochroniażami , nie pozwolili mi tu więcej razy wejść .
Rozwalałem wszystkie rzeczy jakie stanęły mi na drodze . Pewną pielęgniarkę mocniej popchnąłem i się przewróciła .Nagle zauważyłem dwócgh ochroniarzy . Przecież ona nie mogła ich zawołać. Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem lekarza mojej dziewczyny , teraz już byłej . Stał ze skrzyżowany rękami i przyglądał się mojemu zachowaniu . Dwóch ochroniairzy podeszło do mnie.
-Proszę z tąd wyjść po dobroci , jeżeli nie będzie miał pan zakaz wstępu na teren szpitala .
-To on was tu przysłał  ? -zapytałem , pokazując na lekarza za mną .
-To jest nie ważne , wychodzi pan sam czy mamy pomóc ?
-Pomóc ? W czym niby wy macie mi pomagać . Jestem od was silniejszy .Po co wy tu wogóle jesteście ? Idżcie gdzieś , gdzie się biją , a nie spokojnych ludzi zaczepiacie .
Przechodząc walnąłem jednego z ochroniarzy mocno w ramię . Złapał się za ramię i syknął z bólu . Zaśmiałem się i szłęm dalej wkurwiony na cały świat . Ten drugi złapał  mnie za ramię i uderzeł w brzuch , bo się wyrywałem . Teraz to ja syknąłem z bólu i posłusznie z nim wyszłem . Gdy już mnie puścił powiedział , żebym się tu więcej razy nie pokazywał , bo może zawiadomić policję .
To wspomnienie z wczoraj mnie przybiło . Camilla jest teraz ze swoimi przyjaciółmi i już pewnie całkowicie o mnie zapomniała. Wszedłem szybko po schodach i zacząłem szukać sali z numerem 68 . Weszłem po cichu i widok jaki zobaczyłem odebrał mi mowę. Na łóżku leżał Niall , a Cam była w niego wtulona . To ja powinienem być na jego miejsu , ale nie , musiałem wszystko spieprzyć . Usiadłem obok i zacząłem obserwować moją byłą dziewczynę . Zauważyłem , że ma bandarz na nadgarstku . Wcześniej jak ją widziałem , nie miała go . To dziwne . Wziąłem jej dłoń bardzo powoli , aby się nie obudziła . Nie umiem jej tego wytłumaczyć , co robiłem wczoraj z Cleo . Czuję się jak jakaś kurwa . Sypiam ze wszystkimi dziewczynami i mam wyjebane na ich uczucia . Nie chcę tak żyć . Chcę mieć moją Cam i mieć wspólne plany na przyszłość . Zobaczyłem jak dziewczyna unosi lekko powieki . Spojrzała na mnie i znowu zamknęła oczy , lecz nie trwało to zbyt długo . Ponownie otworzyła je , nie dowierzając kogo widzi . Przetarła oczy i po woli wstała .
-Czego chcesz ? Może wykorzystasz mnie tu , w szpitalu . Nie mało ci ? Zraniłeś moje uczucia , ja głupia myślałam , że zależy ci na mnie .
-Bo zależy , tylko chciałem odetchnąć , nie przerywaj , proszę . Wiem zrobiłem żle , ale ja chcę tylko ciebie . Teraz sobie to uświadomiłem .
-Trochę za póżno to sobie uświadomiłeś . Nie jestem zła , jestem smutna , że ciągle traktujesz dziewczyny jak zabawki . Kai mi powiedział , gdyby nie on , pewnie nawet byś mi nie wspomniał co robiłeś tam tak długo . Tak , zawsze szybki numerek pomoże w trudnych sytuacjach , np . gdy twoja dziewczyna leży w szpitalu nie przytomna. Dobrze , że Niall tu był . Jego , An i Kaia tylko obchodzę . No w sumie to pewnie też Liama .
-Kto to Liam ? Już się pocieszyłaś blondynkiem , więc szukasz nowych do jebania ? - wkurwiłem się bo mi nie wierzy . Spojrzała na mnie zapłakanymi oczami .
-Nie to mój stary ... z resztą nie ważne , wynoś się stąd . Nie chcę cię znać .
-Przepraszam za wszystko , jestem tylko jebanym gnojkiem , który wykorzystuje dziewczyny , ale tylko ciebie kocham , jeszcze raz przepraszam . A i jeszcze jedno . Kocham cię .
-Jak możesz mi to jeszcze robić co ? Wynoś się stąd . ! - krzyknęła tak głośno , aż lekarz który wczoraj ze mną rozmawiał wszedł do sali . Spojrzał najpierw na Cam , a póżniej dopiero na mnie . Nacisnął jakiś czerwony guzik , a ochroniarz z wczoraj przyszedł i mnie zaczął wyprowadzać . Zobaczyłem jeszcze jak Niall się obudził i zaczął ją pocieszać , a lekarz zaczął wypytywać się o jej stan .
Gdy zostałem wyprowadzony przed szpital nagle podjechało czarne BMW i stanęło obok mnie z piskiem opon . Szybkim krokiem wyszedł z niego ....

Błędy nie sprawdzone , postaram się , ale nic nie obiecuje , dodać nowy rozdział jeszcze dziś . Nudny ten rozdział , i taki krótki . Boże to opowiadanie takie popierdolone. Nie wiem czemu wy to jeszcze czytacie ... Liczę chociaż na 3 komy :))

5 komentarzy:

  1. Z samochodu moim zdaniem wyjdzie brat jej. Twoj blog stal sie jednym z moich ulubionych mimo iz na poczatku mialam kiepskie zdanie :) Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG zajebisty ten rozdzial!! <3 Ciekawa jestem kto wyszedl z auta, obstawiam ze jej brat. Dobrze ze Niall sie nia tak troskliwie opiekuje :) A ogolnie nawet nie pytaj dlaczego ja to czytam, przeciez to jest najlepszy blog jaki czytalam EVER!! Pozdrawiam, zycze weny i czekam nn :* Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominuję cię do Liebster Award! Więcej informacji na blogu.
    http://story-with-london.blogspot.com/2014/06/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę się założyć że to będzie Cole!! Zabiłabym skurwiela!! (przepraszam za słownictwo xDD)
    Kurna, spadam czytać kolejny, bo nie mam zbyt dużo czasu :P
    PS. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-Y rozdział!!! <3333 :DDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że będzie to Cole.
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
    Blog o 1D!
    Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń