czwartek, 12 czerwca 2014

Rozdział 11

Tydzień póżniej 

POV:Cam 

Postanowiłam , że poproszę detektywa o numer do moich dziadków w Polsce .Chciałabym do nich zadzwonić i zapytać się czy mogę do nich przyjechać na pewien czas i wszystko im opowiedzieć  . Mam nadzieję , że uda mi się stąd wyrwać , chociaż na trochę . Jest jeden minus tego . Muszę zostawić moich przyjaciół. Nie chcę tego , ale mam nadzieję , że zrozumieją . Dzisiaj wychodziłam ze szpitala .Miała po mnie przyjechać Al . Czekam na nią już od 30 minut i nie mogę się doczekać 12 .
10,9,8,7,6,5,4,3,2,1 ... jej 12 . Właśnie wtedy do sali weszła An . Wzięła moją torbę razem z wypisem i ruszyłyśmy do jej samochodu . Po niecałych 10 minutach byłyśmy u mnie w domu . Zaczęłam rozmowę .
-An mam prośbę , dałabyś mi numer detektywa ?
-Ale po co ? - zapytała zdezorientowana.
-Chcę , aby zdobył numer do moich dziadków w Polsce . Cole usunął mi numery dziadków . - powiedziałam ze łazmi w oczach . Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tego , że Cole jest dla mnie takim bratem .
-Okej , w porządku , ale chcesz jechać do Polski ?
-No .... na jakieś 2 tygodnie , na pewno nie na stałe . Tam nie mam nic , a tu mam wszystko . -odpowiedziałam zgodnie z prawdą .
-Okej to zapisz sobie . - i podała mi ciąg cyferek.
-Dzięki . -przytuliłam się do niej, a ona odwzajemniła uścisk  .
Anastazja zostaje dzisiaj u mnie na noc , bo stwierdziła , że jest tu teraz trochę nie bezpiecznie . Ja jednak w tym domu nadal czuję rodziców.Nie mogę sprzedać tego domu , to jedynie pozostało mi po nich . Mam tu wiele wspomnień , są też te złe, ale nimi się nie przejmuję . Przegadałyśmy cały ten czas od 13 do teraz , czyli 17 . Nagle zadzwonił mój telefon . Spojrzałam na wyświetlacz . Liam .
Początek rozmowy
-Halo - odpowiedziałam .
-Cześć , mam nadzieję , że nie przeszkadzam . Może byśmy wpadli do ciebie z zespołem. Poznasz chłopaków i przy okazji uspokoisz trochę Niall'a . Cały czas gada nam , abyśmy do ciebie przyjechali - na sam koniec swoich słów zaczął się śmiać .
-Okej , jesteście mile widziani , czekamy .
-Czekamy ?
-Tak , An ze mną jest .
-Okej to będziemy niedługo , narazie Cam .
-No cześć .
Koniec rozmowy
Powiedziałam Anastazji , że przyjadą . Ucieszyła się , w końcu lubi ten zespół. Po jakiś 20 minutach usłyszałyśmy dzwonek do drzwi . Wstałam z fotela przerywając dotychczasową czynność , czyli oglądanie Doktora Who i poszłam otworzyć . Za nimi stali chłopcy . Jako pierwsi stali Niall i Liam . Pierwszy pomachał mi Liam , odmachałam mu i kazałam wejść do środka . Reszta chłopaków po kolei mi się przedstawiała . Wysoki z lokami to Harry , mulat to Zayn , a ten co cały czas się uśmiecha Louis .Wszyscy weszli, tylko Niall czekał , nie wiem na co . Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem , a on bez ostrzeżenia wpił się w moje usta . Oddałam go , ale byłam zdezorientowana .
-Tęskniłem za tobą , bałem się, że wiesz sama kto tu przyjdzie .
-Ja też tęskniłam, ale mam was  . -uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam , aby wszedł do domu . Weszliśmy do salonu, wszyscy siedzieli i rozmawiali .
-Chcecie coś do picia ? -zapytałam .
-No jakbyś mogła , to tak .
-Już się robi .
-Zaczekaj , pomogę ci . - dopowiedział szybko Niall , wszyscy z chłopakó się na niego spojrzeli.Ale on nie zwracał na nich uwagi, tylko poszedł do kuchni . Postanowiłam zrobić to samo . Gdy weszłam do kuchni Niall stał oparty o blat i mi się przyglądał . Wyjęłam 7 kufli i podeszłam do lodówki . Schyliłam się po piwo , gdy nagle poczułam dłonie na biodrach . Przestraszyłam się i zadrżałam . Odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a . Zbliżył się do mojego ucha i powiedział .
-Nie bój się  , póki tu jestem nic ci nie grozi .
-Wiem , ale wole , żeby nikt nas nie zobaczył. - odpowiedziałam mu , prostując się  .
- Czemu ? Przecież nic nie powiedzą jak zobaczą to , albo inne rzeczy .
-Co masz na myśli  ?
-Na przykład to . - i wpił się w moje usta .Odwzajemniłam go .
-Mhmmm , Niall możesz to robić , ale gdy jesteśmi sami , nie przy nich , proszę .
-Cam muszę ci  w końcu powiedzieć to co nie skończyłem w szpitalu .
-Czyli ?
-Nie tutaj , proszę chodżmy gdzieś .
-Okej , to pójdż do mnie do pokoju , na górę, pierwszy po prawej, a ja zaniose im piwa.
-Okej, czekam .
Wzięłam 5 piw i kufli , zaniosłam do salonu , szybko nałożyłam jakiś ciastek, chrupek i innych słodkości i wszystko zaniosłam . Zaczekacie tu , Niall prosił mnie na chwilę żeby pogadać.
-Domyślam się o czym . -Powiedział Harry i poruszał brwiami w górę i dół i puścił do mnie oczko.
-Dobra postaramy się zaraz przyjść .
-Okej ,tylko Cam  nie chce jeszcze zostać ciocią - powiedziała An i wszyscy włącznie ze mną zaczęli się śmiać .
-Nie dzięki , mam czas.
Weszłam szybko po schodach i weszłam do pokoju . Niall trzymał moją gitarę i coś na niej grał. Gdy zauważył , że weszłam , zapytał .
-Fajny pokój , widziałem twoje deski, fajne są . No i oczywiście te gitary . Jeżdzisz , grasz ?
-Hahah , ile pytań , tak robię to i to .
-Usiądż , chce pogadać.
-To wiem , tylko nie wiem o czym .
- O tobie to znaczy , może zacznę od początku . W szpitalu zacząłem ci mówić , że się  w tobie zakochałem . To prawda , czuję jakbym cię znał wieki . Podobasz mi się , jak mało kto . Chciałbym abyś była tylko moja . Żebyś była moją dziewczyną, ale ty... nie wiem wstydzisz się mnie , że nie chcesz , aby nasi przyjaciele widzieli , że się całujemy  ?
-Niall , przepraszam , że tak wyszło , ale nie chcę , aby coś sobie o mnie pomyśleli . Mogą stwierdzić , że jestem z tobą tylko ze względu na to , że jesteś sławny . Nie powiem , ty też mi się podobasz . Nawet nie wiesz jak marzę , aby cię pocałować . Ale ja nawet bez tego mam zdanie puszczalskiej i dziwki . To wszystko przez Cola i Luk'a . Przepraszam , ale nie chcę cię zniszczyć , tak jak robię to z ludżmi . Nie chcę dawać sobie zbędnych nadziei , że będziesz ze mną , bo odejdziesz . Jak nie przeze mnie to przez Cola . Czuję to , że coś szykuje . Wiem to , znam go jak nikt inny . Nie mogę cię narazić na niebezpieczeństwo . Masz przed sobą całe życie ....
-Tak jak i ty . Nie pozwolę , zby znowu cię skrzywdził , nie rozumiesz tego ? Chcę cię całować , budzić się każdego ranka przy tobie i mówić kocham cię tylko tobie . Niczego więcej nie potrzebuję , tylko ciebie chcę  .
-Niall , ja nie  , nie mogę .  - wybiegłam szybko z pokoju do łazienki. Szybko zamknęłam drzwi za sobą . Niall cały czas się dobijał .Postanowiłam , że nie będę cierpieć tylko wtedy , gdy będę tam na górze , z rodzicami . Niall znajdzie inną i będzie z nią bardziej szczęśliwy . Otworzyłam okno w łazience i stanęłam na parapecie . Zeszłam po woli na dół . Postanowiłam , że pójdę do Kai'a i napiszę listy dla każdego z nich . A póżniej skończę ze sobą . Szybko biegłam przed siebie nie zwracając na nic uwagi . Byłam przy drzwiach do domu  Kai'a . Zadzwoniłam dzwonkiem i po paru sekundach zobaczyłam uśmiechniętą twarz bruneta . Jego mina od razu się zmieniła , kiedy zobaczył , że płakałam .
-Cześć , mogę wejść ? -zapytałam .
-Tak , oczywiście , stało się coś , ktoś cię gonił ?
-Nie, nie tylko u mnie są chłopaki i An , a chcę coś zrobić, aby nie widzieli .
-Proszę cię Cam , tylko się nie tnij .
Nie, nie  zrobię tego . Obiecuję .
-Dobrze , chcesz coś do picia ?
-Nie dzięki , ale mógłbyś mi dać kartki i długopis ?
-Ale po co ?
-Proszę nie pytaj .
-Dobrze . Już idę zaczekaj tu .
Po paru sekundach znowu był na dole z kartkami i długopisem . Podziękowałam mu skinięciem głowy . Zaczęłam pisać list w sumie to sześć .
   Kai , nie wiedziałeś po co mi te kartki . Teraz wiesz . Chcę skończyć , albo już to zrobiłam . Pocieszaj Anastazję , nie chcę aby płakała  .Uszczęśliwiaj ją wtedy kiedy mnie już nie będzie . Dziękuję , że pomogłeś An mnie znależć i uratować od Cola . Wiszę ci przysługę no nie ? Wiem , że tak . Więc już nie będzie ze mną problemów . Chcę abyś zawsze był przy An. Zawsze to może trochę poważne słowo , ale mam nadzieję , że uda ci się ja przy sobie jak najdłużej przytrzymać  . Mam nadzieję , że kiedyś się jeszcze spotkamy , nie w tym świecie , tylko tam do góry , gdzie nie będzie żadnych smutków . Żegnaj . Camilla.
Jeden z głowy , drugi do Liama .
Liam , dopiero co znowu mnie odzyskałeś , znowu stracisz . Wiem , że nie powinnam się poddawać . Ja zawsze walczyłam . Ale teraz się zmieniłam . Nie mam siły żyć na tym świecie . Wspomnienia z tobą są najpiękniejsze . Mam nadzieję , że znajdziesz dziewczynę , która pokocha cię tak jak ty ją  . Nie płacz po mnie . Pewnie nawet nie masz zamiaru . Marna przyjaciółeczka , z bratem gwałcicielem . hahah . Powinieneś się mnie wstydzić, ale ty zamiast tego mnie pocieszałeś . Wtedy w szpitalu uświadomiłam sobie jakich mam , albo miałam przyjaciół . Mam do ciebie prośbę . Pocieszaj Nialla jak mnie już przy nim nie będzie . Żegnaj . Camilla .
Z tym będzie trochę trudniej Luke . Nie wiem co napisać , ale najlepiej prawdę  .
Luke , zawiodłam się trochę na tobie . Wtedy w szpitalu to był najgorszy dzień mojego życia . Kochałam cię , nadal kocham. Nie zmienię swoich uczuć z dnia na dzień. Wiem , że taki jesteś i się nie zmienisz . Ale na przyszłość szanuj swoje dziewczyny . Nie tak jak mnie . Będę cię obserwować , ale nie rób nic głupiego . Co najważniejsze , nie płacz . Pewnie i tak byś tego nie robił, bo po co . Nieważne . Kocham cię, ale teraz już jako brata lub przyjaciela . Żegnaj . Camilla .
Uff ... jakoś poszło teraz chłopaki .
Poznałam was dopiero dzisiaj , ale Liam i NIall dużo mi o was opowiadali . Mam do was prośbę , gdy mnie już nie będzie , pocieszcie ich , aby zapomnieli  . Nie chcę aby pamiętali mnie jako tą zawsze krzywdzoną . Pocieszajcie , aby nie przestawali robić tego co robią teraz . Mam nadzieję , że wam się uda . Żegnajcie . Camilla. 
Hmmm ... . zastanawiam się czy nie napisać też do Cola . A co mi szkodzi , może kiedyś go przeczyta.
Cole . Jesteś zadowolony . Twoja siostra gwałcona , popełniła samobójstwo . ZZadowolony jesteś z siebie ? Co ja ci zrobiłam , że tak mnie traktujesz ? A co najważniejsze co zrobili ci rodzice i Alex? Nic . Zawsze rodzice powtarzali mi , abym była taka jak ty . Nie słyszałam pochwał , tylko wymagania. Raz usłyszałam od mamy . Brawo , naprawdę jesteś dobra . Ale to było dzień przed ich śmiercią . Niesprawiedliwe , prawda ? Mam nadzieję , że zostawisz moich przyjaciół w spokoju . Tylko o to cię proszę . Mam nadzieję, że nie będziesz ze mną i rodzicami , tylko sam bez żadnych pomocników czy przyjaciół. Camilla. 
Teraz Niall i An . Dwa najgorsze , aż się boję je pisać .
An , przepraszam . Jesteś moją przyjaciółką , ale traktuję cię jak siostrę . Nie powinnam się żegnać , ale ja już nie mogę . Powiem ci coś . Ale masz tego nikomu nie mówić . Kiedy Niall uświadomił mi, że też mnie kocha byłam szczęśliwa . Ale uświadomiłam sobie coś  .Ja wszystko niszczę sobą . Nie chcę abyście cierpieli przez Cola i mnie samą.Postanowiłam , że najlepszym rozwiązaniem będzie pozbycie się siebie . Po co ja komu ? Pamiętasz ten piękny most ? Mam zamiar tam skoczyć . Jeśli przeczytasz to wcześniej i przyjdziesz tam , to będziesz widziała tylko i wyłąznie moją śmierć .  Nie chcę , abyś tam przychodziła , ani nikogo wysyłała. Ułuż sobie szczęśliwe życie , miej dzieci i wnuki , umrzesz jako staruszka , wiem to . Nie płacz po mnie . NIe chcę abyś to robiła na moim pogrzebie . Masz się śmiać  . Znajdziesz sobie o wiele lepszą przyjaciółkę ode mnie . Mam prośbę . Zadzwonisz do moich dziadków i powiesz czemu się zabiłam ? Ja nie mogę zadzwonić , boję się , co o mnie pomyślą . Przecież jestem tylko puszczalską dziwką . Miej ze mną tylko wesołe wspomnienia , proszę . Żegnaj , mam nadziję , że się jeszcze spotkamy . Camilla . 
Jeszcze tylko Niall .Muszę mu powiedzieć o moich uczuciach do niego .
Niall , przepraszam , że ci to robię , ale ja nie mam siły . Moim marzeniem jest kochanie się z tobą . Niestety na to czasu już nie ma. Przepraszam , tyle się trudziłeś , aby mnie znależć i uratować od Cola . Muszę ci coś powiedzieć.  Kocham Cię . Ale nie mogę z tobą być , mam nadziję , że kiedyś tam się spotkamy . Nie chcę abyś po mnie płakał , chcę abyś spełnił moją jedyną prośbę  . Znajdż miłość swojego życia . Nie chcę też , abyś wspominał mnie , czyli puszczalską sukę . Rano będę już pływała . O północy ostatni raz spojrzę w gwiazdy i przypomnę sobie ciebię i twoje piękne , niebieskie oczy . Dziękuję , że tyle czasu ze mną spędzałeś . Nie chcę po prostu zepsuć ci życia , Cole by w nie znowu wkroczył , nie bylibyśmy szczęśliwi . Dziękuję za te delikatne i pełne pożądania pocałunki , za dotyk twoich dłoni na moim ciele . Dziękuję że stanąłeś chociaż przez chwilę na mojej drodze . KOCHAM CIĘ NIALL. Twoja na zawsze Camilla. 
Ostatni list , ostatnie słowa. Spojrzałam na zegarek 21.57 . Mam dwie godziny na dostarczenie listów . Weszłam szybko do pokoju Kaia , spał na łóżku . Podeszłam do stolika i zostawiłamjeden list . Wyszłam szybko z domu i poszłam do Luka .Zapukałam kilka razy i drzwi otworzyła mi jego mama .
-Dobry wieczór , mogła by to pani dać Luk'owi ?-  i podałam list .
-Tak , dobrze . Może wejdziesz ? -zapytała
-Nie , nie mogę , śpieszę się. Dowidzenia .
Szłam szybko do swojego domu . Po 3 minutach już tam byłam . Weszłam do środka i zobaczyłam wszytskich . Od razu przy mnie pojawili się Niall , Liam i An . Uśmiechnęłam się smutno i spojrzałam na Nialla . Płakał ? Nie , nie możliwe ... Chciałam coś zrobić jeszcze przed śmiercią . Przeszliśmy do salonu . Kazali mi usiąść . Niall zaczął się tłumaczyć , a ja po prostu wstałam . Gdy to zrobiłam , spuścił głowę . Pewnie myślał, że wyjdę . Ale tak się nie stało . Podeszłam do niego, podnisłam za podbródek i namiętnie pocałowałam . Na początku stał zdezorientowany , lecz póżniej odwzajemnił go , ale również złapał mnie za biodra i przyciągnął bardziej . Wzięłam go za rękę do mojego pokoju . Wepchnęłam go siłą , potem zaczęłam go całować . Usiadł na łóżku, a ja na jego kolanach . W czasie pocałunków wyszeptałam .
-Kochaj się ze mną . -chłopak na chwilę się ode mnie oderwał i spojrzał na mnie.
-Na pewno tego chcesz ?
-Tak - odpowiedziałam patrząc na zegarek,mam półtorej godziny .
Niall zaczął schodzić z pocałunkami coraz niżej , wzajemnie ściągaliśmy bluzki . Resztę ubrań pozbyliśmy w czasie między pocałunkami . Chłopak odwrócił nas tak , że leżałam na łóżku , a on się nade mną pochylał. Na początku zaczął bawić się moimi piersiami . Ssał je i przygryzał , nie mogłam powstrzymać jęków rozkoszy . Nie spodziewałam się , że jednak moje marzenia się spełnią . Po jakiś 15 minutach przeniósł się niżej . Najpierw całował brzuch , nogi , znowu piersi , nie raz usta i znowu zszedł niżej . Poczułam jego oddech , najpierw włożył jeden palec , póżniej drugi . Zaczął wykręcać w różne strony . Moje jęki wypowiadały tylko jego imię , ale wkońcu wysapałam do niego kocham cię . Nagle Niall znieruchomiał i spojrzał na mnie zaszklonymi oczami . Nie wiedziałam co zrobiłam żle . Nagle, po chwili ciszy chłopak powiedział .
-Przepraszam , ale nigdy żadna dziewczyna nie powiedziała mi tego z serca. Ja też cię kocham , nie chcę cię stracić.
-Ale stracisz - wyszeptałam tak , aby blondyn nie usłyszał .
-Co ? - zapytał
-Nic, nic  . Kontynuujemy ?
-Oczywiście kochanie.
Teraz ja chciałam zaspokoiś jego potrzeby . Przekręciłam nas tak , że chłopak leżał, a ja klęczałam nad jego członkiem . Zaczęłam go całować . Wzięłam go do buzi i zaczęłam ssać i lizać . Wkońcu blondynek doszedł. Chłopak znowu nas tak przekręcił , że ja leżałam .Spojrzał w moje oczy pytajac o zgodę . Lekko kiwnęłam głową . Wszedł we mnie powoli . Nie poczułam bólu po raz pierwszy . W sumie to drugi . Ale ten jest jeszcze lepszy niż z Luk'iem . Niall przyśpieszał coraz bardziej . Złapałam go za szyję i zaczęliśmy się całować . Uwielbiam jego pełne usta . Sama słodycz . Gdy poczułam, że nie długo dojdziemy wbiłam swoje paznokcie w jego plecy i sunęłam w górę. Po jakimś czasie , doszliśmy razem . Chłopak opadł na mnie , zostając w wewnątrz mnie . Po chwili wyszedł powoli i opadł na miejsce z boku . Przytulił mnie i pocałował w czoło .
-Dobranoc , kocham cię .
-Dobranoc , ja ciebie też , nie zapomnij nigdy o tym .
Po jakimś czasie zauważyłam , że chłopak śpi . Wyszłam z jego objęc i ubrałam sukienkę , którą lubiła moja ukochana babcia . Wzięłam jeden z listów i położyłam na miejscu , gdzie przed kilkoma minutami leżałam .Potem poszłam do pokoju Cola i otworzyłam skrzynię . Zawsze się tak kontaktowaliśmy, jak byliśmy mali . Położyłam list i zamknęłam skrzynię.Wzięłam resztę listów i zeszłam na dół. Tak jak się spodziewałam , wszyscy spali u nas . Podeszłam do An i włożyłam dla niej list do bluzy , którą miała na sobie .List Liama położyłam na jego kolanach . A dla chłopaków pozostawiłam na stoliczku . Rozejrzałam się ostatni raz po pomieszczeniu i weszłam jeszcze raz na górę . Wzięłam list Nialla i dopisałam.
Dzięki Tobie moje marzenie się spełniło . Dziękuję i kocham .
Odłożyłam list na miejsce , oraz pocałowałam Nialla w policzek .Wyszłąm z pokoju , oraz domu i zaczęłam iść w stronę naszego mostu .Naszego to znaczy mojego, An i Alexa . To on pokazał nam to miejsce jak jeszcze byliśmy tylko przyjaciółmi . Po jakiś 10 minutach drogi doszłam do mostu . Stanęłam przy nim i spojrzałam w niebo . Nagle usłyszałam dzwięk mojej komórki . Wyciągnęłam ją  i spojrzałam na wyświetlacz. Niall . Odebrałam .
-Tak ?
- Cam , proszę nie rób tego .
-Zniszczę cię , tak jak każdego , proszę nie utrudniaj tego .
-To chociaż powiedz mi gdzie jesteś , chcę to widzieć , chcę widzieć , bo to przeze mnie .
-Nie mów tak ! To nie jest twoja ,ani nikogo z was wina . To moja wina . Jestem beznadziejna, nie mam już siły żyć . Po prostu . Dzięki tobie znalazłam moją drugą miłość życia i spełniłam marzenie . Kochać się z osobą , do której mówi się te dwa słowa.
-Proszę chociaż powiedz mi gdzie to jest , nie będę cię powstrzymywał , wiem jaka uparta jesteś . Ale pamiętaj , że ja nigdy nikogo tak nie pokocham jak ciebie .Kocham cię Camilla.
-Na moście , ja też cię kocham Niall . Jeśli chcesz tu przyjechać , nie zdążysz przed tym co chce zrobić .
-Zdąże , dla ciebie kochanie .
- Nie musisz , ale dziękuję .
-Zaraz będę.
Spojrzałam na godzinę za 3 minuty północ . Weszłam na barierkę i stanęłam nieruchomo . Patrzyłam gwiazdy i przypominałam sobie wszystkie chwile . Liam , przeprowadzka, śmierć babci , dziwne zachowanie Cola , poznanie An i Alexa , mój chłopak , praca Cola , śmierć rodziców i Alexa  , pogrzeb , gwałt, Luke , Kai , pierwszy raz bez bólu , porwanie , uratowanie , Niall , Niall i pocałunek , one direction , słowa kocham cię Niall , spełnienie marzenia i śmierć . Roześmiałam się . Spojrzałam w dół , woda , dużo wody . Usłyszałam kroki . Spojrzałam w bok i zobaczyłam biegnącego Nialla . Podszedł do mnie i chwycił za rękę , którą od razu mu wyrwałam . Odsunęłam się od niego kawałek i powiedziałam .
-Miałeś nie próbować mnie przekonywać .
-Miałem , ale ja nikogo już nie pokocham , jeśli skoczysz , ja też skoczę . - powiedział to i wszedł za barierkę tak jak ja .
-Co ty robisz ? Ty masz fanów , piękny głos , talent , rodzinę . Dziewczyny siędo ciebie kleją jak magnez , napewno któraś ci się spodoba i ją pokochasz . Po co masz tracić takie cudowne życie ze względu na taką nic nie wartą dziewczynę jak ja ?
-Dla mnie nie liczą się fani , ani inne dziewczyny , tylko ty . Kocham cię Cam .
- Nie , przepraszam , ale odejdż stąd , chcę to zrobić , ale bez ciebie . KOcham cię i dlatego chcę , abyś żył długo i szczęśliwie .
-Nie Camilla , proszę ... - opadł na kolana i schował głowę w dłonie . W tle usłyszałam czyiś głos . Anastazja i Liam .
- Spójrz w niebo , widzisz tamtą gwiazdę to moi rodzice , ja niedługo też tam będę . Zawsze przy tobie , kocham cię Niall , żegnaj . - ostatni raz spojrzałam w jego stronę . Potem odwróciłam głowę w drugą stronę i pomachałam Liamowi i Anastazji . Oderwałam jedną rękę ...

Jest długi na całe 8 stron . Mam nadzieje , że będą komentarze . Chociaż 5 komów -next . Błedy nie sprawdzane .

6 komentarzy:

  1. Nie zrobi tego prawfa .?! Jak ocenki na koniec roku .? Kiedy nastepny .? Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy to zrobi , zależy jak sobie w głowie ułoże hahaha . . oceny no okej hmm... fizyka mogłaby być lepieej . :) Następny = 5 komentarzy :)

      Usuń
  2. Nieeeeee no jak Ty to zrobilas ja rycze po prostu caly mokry telefon, dlaczego ona to robi :( blagam ja na kolanach zeby jednak nie skoczyla przeciez Niall ja tak kocha i ma takich wspanialych przyjaciol i wogole a razem dadza rade mimo roznych przeciwnosci losu. No i oczywiscie rozdzial zajebisty tyle emocji ja nie moge normalnie dzis nie zasne, kocham tego bloga i Cb bo masz ogromny talent!! :* Sorry za spam ale tego jak bardzo to uwielbiam nie da sie wyrazic slowami i moglabym tak pisac godzine :) Pozdrawiam i z niecierpliwoscia czekam na nn <3 Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej właśnie o to mi chodził , żeby było jak najwięcej emocji :) nie przepraszaj , doceniam to ile mi tu piszesz :))

      Usuń
  3. O Mój Bożeee!!! Poryczałam się :'(((
    Tyle już wytrzymała i teraz chce się poddać?! Nie może! :(((
    Przecież Niall i reszta nie przeżyją bez niej! :(
    Idę czytać nexta i przy okazji po papier, bo aż mam klawiaturę mokrą :(((

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeeeee!!!! To nie może się stać!!!
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
    Blog o 1D!
    Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń