POV: Cam
Powoli uchyliłam powieki.Nic nie pamiętam.Rozejrzałam się po pomieszczeniu, ale go nie rozpoznałam.Leżałam na łóżku, przykryta kocem. Na przeciwko mnie były lekko uchylone drzwi, postanowiłam się rozejrzeć.Podeszłam do drzwi i otworzyłam je szerzej. Przeszłam przez korytarz i zauważyłam schody. Zeszłam na dół, zatrzymałam się w miejscu słysząc jakieś głosy. Rozpoznałam głos Cola i jakiegoś drugiego mężczyzny. Nagle przypomniałam sobie, kim jest ten mężczyzna. To Marc. On i Cole gwałcili mnie. Przypomniałam sobie wszystko, to co przeszłam z moimi przyjaciółmi i Niall'em. Nagle z nie znanego pomieszczenia wyszedł Cole, gdy mnie zobaczył uśmiechnął się do mnie.-Marc, Camilla się wreszcie obudziła.
-Och, nareszcie. Tęskniłem za tobą, moja dziewczyno.
-Co? Nie jestem twoją dziewczyną! Wypuście mnie z stąd.
-Oj Cam, od dzisiaj masz nową pracę, a twój dzień będzie wyglądał tak.Obudzisz się rano,przychodzisz do mnie i robisz mi dobrze,albo ja tobie, zależy od mojego humorku.Potem idziesz zrobić nam śniadanie, kiedy już je zjemy, zajmuje się tobą Marc.Następnie masz dwie godziny wolnego, później robisz to co ci karzemy. Wieczorem około 19 szykujesz się do pracy.Jesteś striptizerką i będziesz tańczyła w klubie na rurze.Tylko pamiętaj. Nie możesz się z nikim jebać, jesteś tylko nasza.Najwyżej jak gościu się podnieci zrób mu loda i okradnij.A i jeszcze jedno. Jeśli będziesz uciekać, albo nas nie słuchać spotka cię kara.-powiedział Cole, a ja stałam na środku korytarza i nie mogłam w to uwierzyć.Musiałam się chyba przesłyszeć.Boże, wolałabym zginąć niż to robić.
-A zapomniał ci Cole dodać, że masz naukę tańca na rurze i jak się zachowywać i co robić gdy będziesz striptizerką. Przez dwa tygodnie nie będziesz jeszcze chodziła do klubów, najpierw nauka, później praktyka.Za dwie godziny przyjdą nauczycielki do ciebie. Bądź grzeczna Cami.-dopowiedział Marc, a ja nie mogłam nic zrobić.Teraz muszę czekać tylko na cud.
Rok później.
Jestem tym wszystkim zmęczona.Codziennie te same czynności.Wstaję,biorę prysznic,Cole, śniadanie, Marc, książki,szykowanie się, taniec na rurze, potem pójście do jakiś napalonych gości, zrobienie im loda , powrót do domu, sex z Colem lub Marciem, lub z obydwojgiem. Mam dość.Nie będę znowu próbowała uciekać, po ostatnim razie boję się ich, co wymyślą.Gdy ostatnio uciekłam, złapali mnie i zaciągnęli do ich gabinetu. Przywiązali mnie do rury i polali mnie całą woskiem.Do dziś mam jeszcze czerwone poparzenia na piersiach i w środku mojej cipki.To bolało, bardzo.Później przynieśli robaki i obsypali mnie nimi.Jeden z nich wszedł tam gdzie nie powinien.Cole się ze mnie śmiał, mówił, że jestem dobra, bo nawet robaki się za mnie biorą.Przeżywam z nimi koszmar.Pamiętam, że wtedy Marc przyprowadził dwa psy.Zawiązali mi oczy i wsadzili coś do buzi.Wtedy poczułam ogromy ból i skomlenie psa.Wsadzili mi psa członek we mnie.To miało mnie oduczyć uciekania. Na ich korzyść podziałało.Na dzisiaj miało być jakieś specjalne zamówienie.Jestem właśnie w swoim pokoju i się szykuję.Mam na sobie to.Zostało mi jeszcze 15 minut, biorę książkę do ręki i siadam wygodnie w fotelu i czekam na Cola i Marca.
POV:Niall
Nie ma jej już rok. Nasza kariera szybko się rozwija. Od roku nie mam żadnej dziewczyny. Codziennie płaczę.Nie mogę dłużej znieść tej niepewności i niewiedzy. Może ona już nie żyje, albo umiera.Nie wiem gdzie jest, ani co może robić z tymi skurwielami. Dzisiaj chłopaki zamówili striptizerki do domu, to znaczy Ed zamówił.Mają mi zrobić dobrze i wtedy zapomnę, choć na chwilę o Cam. Żaden detektyw nie trafił na ich ślad, po prostu przepadli.Za jakieś 30 minut będą tu striptizerki.Te pół godziny minęło w zaskakująco szybkim tępie. Siedziałem w naszym salonie na kanapie razem z chłopakami.Nagle do pomieszczenia weszło 6 dziewczyn. Zaciekawiła mnie pewna brunetka stoją z tyłu, jakby nie chciała tu być, miała spuszczoną głowę w dół. Pierwsze pięć dziewczyn stało na przodzie i się przepychały, a ona stała blisko drzwi,jakby chciała z stąd uciec.Wstałem z kanapy, chłopaki i dziewczyny stojące z przodu się uśmiechnęły. Wolnym krokiem podszedłem do brunetki i dotknąłem jej policzka. Zadrżała jakby się mnie bała.Podniosłem jej głowę tak, aby na mnie spojrzała.Gdy to zrobiłem, zamarłem.No cóż epilog 1 części , to taki mały happy end . Zacznę pisać 2 część od lipca. Liczę chociaż na 10 komentarzy :)
OMG Cole i Marc są jacyś niedojebani O.O Żeby zrobić coś takiego swojej siostrze O.O Nie moge doczekać się 2 części :D
OdpowiedzUsuńno wiesz, moja wyobrażnia nie zna żadnych granic hahah xd
UsuńCo.?! Epilog.? o.O Dobrze ze piszesz 2 czesc :) Ciekawi mnie czy pamieta Niall'a chlopakow i wgl. Klau#ia
OdpowiedzUsuńO jeny poznal ja!!! I co teraz kurde ja musze to wiedziec. Rozdzial zajebist, Twoje pomysly coraz bardziej mnie przerazaja ale to sprawia ze jest to jeszcze ciekawsze. Jedyne co to jest mi strasznie przykro ze tak ja traktuja, chcialabym zeby Niall jej juz tak na dobre pomogl a zeby Cola i Marca wyjebac w kosmos :) Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze zaczynasz 2 czesc i oby byla jak najdluzsza bo kocham to czytac :* Pozdrawiam, zycze weny i czekam na 2 czesc <3 Ania P.S a ta druga czesc bedzie tu na tej samej stronie czy gdzies indziej??
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, koooooocham!!! <3 !!! To jest piękne! Te emocje, napięcie któretak we mnie rośnie z każdym przeczytanym tu słowem...Oh, nie ma po prostu słów, które by mogły opisać to co się dzieje we mnie po przeczytaniu tego!!!
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć, że z niecierpliwością czekam na część 2 i życzę jak najwięcej weny.
Dinmy08
<333333333
Boże, oni są po prostu pierdolnięci!!!
OdpowiedzUsuńTakich to trzeba ku*wa na krzesło elektryczne, a nie paprać się z nimi w więzieniu czy cokolwiek z tego!
Od razu mówię że to ff jest moim ulubionym! <3333
AAAAAAAA!!!!! Nie wierzę!!!
OdpowiedzUsuń***
Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
Blog o 1D!
Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/